poniedziałek, 14 maja 2012

Rozdział drugi


*Harry*

- Harry, co z tobą?! – wrzeszczał mi do ucha Niall.
-Nie krzycz! – wrzasnąłem oburzony – nic mi nie jest, porostu myślę.- dodałem nieco ciszej
-Mhmm… Myślisz, to coś nowego u ciebie – powiedział Louis
-Spadaj – zrewanżowałem mu się .- Gdzie ten kochaś? Pożegnał się już ze swoją dziewczyną?- zapytałem szukając wzrokiem Liama
- Nie. Jeszcze się żegnają – odparł Zayn pokazując na całujących się Liama i Danielle.
Podszedłem do zakochanych i złapałem chłopaka za włosy odciągając jego twarz od twarzy tancerki – skończcie już bo samolot odleci bez ciebie Danielle – skierowałem się do dziewczyny.
-Spadaj na drzewo Harry- Liam i jego dziewczyna wrócili do poprzedniej czynności.
Na lotnisku byliśmy jeszcze jakieś 15 minut, czekając aż nasze gołąbeczki pożegnają się. Kiedy wreszcie się od siebie odkleili a Danielle wsiadła do samolotu, a my  skierowaliśmy się do wyjścia i wróciliśmy do domu.  Zaraz po powlokłem się na górę do swojego pokoju i zasnąłem.

Siedziałem nad jeziorem rozmyślając o wszystkim i o niczym, gdy nagle usłyszałem krzyki, zerwałem się na równe nogi i zacząłem się rozglądać dookoła w końcu spostrzegłem, jakąś dziewczynę w wodzie. Nie zastanawiając się dłużej zdjąłem podkoszulek i rzuciłem się do wody by jej pomóc. Dziewczyna wymachiwała rękami i wołała o pomoc. Starałem się do niej podpłynąć jak najszybciej ale coś chwyciło mnie za rękę i nie pozwoliło abym płynął dalej. Nagle zacząłem tracić dziewczynę z oczu. Krzyczałem i szarpałem się na wszystkie strony ale ta dziwna siła nie pozwała mi na żaden ruch.  Dałem za wygraną, przestałem się szarpać i nagle poczułem, że tonę. Próbowałem krzyczeć

- Harry! Obudź się! Harry – słyszałem jak ktoś woła moje imię. Otworzyłem oczy i zobaczyłem nad sobą  zdziwioną i przerażoną twarz Louisa. –To tylko sen, a krzyczałeś tak głośno, że obudziłeś nas wszystkich.- Dodał Lou.
- Sen?- zdziwiłem się ,bo wszystko było takie realne.  Cały spocony usiadłem na łóżku i dopiero teraz zauważyłem że w moim pokoju jest całe One Direction.
- Tak sen – potwierdził Liam – A w ogóle to co ci się śniło? – zapytał po chwili
Opowiedziałem im cały sen po czym wygoniłem z pokoju. Starałem się zasnąć  ale mi nie wychodziło zeszedłem na dół do kuchni po mleko. Wyjąłem je z lodówki i udałem się do salonu. Usiadłem na kanapie i włączyłem telewizor. Oglądałem jakiś program o zwierzętach nie zorientowałem się kiedy ponownie zasnąłem.

Obudziłem się w dziwnej białej Sali podpięty tysiącem kabelków od dziwnych maszyn. Zacząłem je z siebie odpinać gdy nagle w pokoju pojawił się mężczyzna w białym fartuchu.
- Co ty robisz?! – krzyknął do mnie mężczyzna.
- Gdzie ja jestem? – odpowiedziałem pytaniem na pytanie
- W szpitalu. Byłeś w śpiączce.
- W śpiączce?  Dlaczego?
- Topiłeś się, ktoś cię uratował i od razu trafiłeś do szpitala – odpowiedział lekarz przypinając mnie z powrotem tymi kablami.
- Jak długo spałem ?
- Prawie rok, a dokładnie 10 miesięcy- kiedy to usłyszałem na mojej twarzy pojawiło się wielkie zdziwienie.
- Ktoś mnie odwiedzał? – zapytałem po chwili.
- Kilka razy w tygodni przychodzi do ciebie młoda dziewczyna.
- Jaka dziewczyna?
- Ta która topiła się razem z tobą.
- Razem ze mną?! – zapytałem jakbym nic nie pamiętał po chwili jednak przypomniałem sobie o dziewczynie którą chciałem uratować.- Jak ma na imię?
-Nikola bodajże, dziewczyna bardzo się o ciebie martwiła.
-Martwiła się o mnie?- zapytałem zdziwiony, przecież mnie nie znała. 
Nagle wszystko dookoła zaczęło znikać, lekarz rozpłynął się w powietrzu a cała sala w której się znajdowałem stawała się coraz jaśniejsza. Ze strachu zamknąłem oczy.

___________________________________________________________________

Mi się osobiście ten rozdział podoba... Nie wiem jak wam, ale jeżeli się spodobał to bardzo proszę o komentujcie. Ja i Paula nie pogniewamy się nawet za te krytykujące. Piszcie co jest dobrze, a co nie żebyśmy wiedziały co poprawić ;)
`Pozdrawiamy serdecznie .xx`

5 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe opowiadanie.
    Ogólnie mi nic nie przeszkadza.
    Rozdział nie jest za długi.Krótko, zwięźle i na temat.
    Spróbuję tu częściej wpadać,by poczytać kolejne rozdziały :D

    OdpowiedzUsuń
  2. tak jak napisał Harry krótko, zwięźle i na temat.
    To co piszesz można sobie łatwo wyobrazić...
    Podoba mi się

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe opowidanie, powodzenia w dalszym pisani. ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. Początek ciekawy czekam na następny rozdział :) informuj mnie o kolejnych:)
    Zapraszam do mnie fifi1d.blogspot.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Super opowiadanie. Czekam na kolejne rozdziały :D

    OdpowiedzUsuń